Opis
Mandaryni
III tom cyklu „Tragikomedia Polska”
„Mandaryni” to kontynuacja dwóch poprzednich tomów, po których oskarżono Andrzeja Rodana w narodowo-katolickich mediach o amoralność, nihilizm, szarganie świętością, perwersję, wulgaryzm, pornografię. Jednocześnie niezależni recenzenci stwierdzili, że są to powieści wybitne, po przeczytaniu których nie można zostać obojętnym, a ich autor to wielki talent narracyjny. Bohaterami „Mandarynów” są dzieci głównych postaci z poprzednich dwóch tomów. To oni są tytułowymi mandarynami, sukcesorami godności, majątku rodziców i krewnych. Podobnie jak i tamci, prą do przodu w systemie koleżeńskich poparć, układów, kumoterstwa, twardych łokci i przejścia po trupach. W „Mandarynach” mafia całkowicie zadomowiła się w strukturach
politycznych i gospodarczych, a polityka i „szara strefa” tworzą system naczyń połączonych. W tej wielopłaszczyznowej, wielowątkowej epickiej powieści autor kreśli prawdziwe obrazy naszego życia, wykorzystując groteskę, ironię, dowcip, błyskotliwe powiedzonka, slang, elementy dobrej literatury sensacyjnej. Jak zawsze u Andrzeja Rodana znajdziemy też potężną dawkę seksu, wyrafinowanego erotycznego smaczku i szokujących paradoksów życia.
Cykl „Tragikomedia Polska”:
Jest to cykl powieści, które ocenione zostały jako najbardziej epatujące seksem i erotyką w polskiej literaturze. Sceny erotyczne są niezwykle odważne, ale nie o to chodzi. Bywa tak, że diabeł pomaga pisarzowi, ale najczęściej to właśnie pisarz tworzy szatana. Diabłem zafascynowanych było wielu twórców, np.: Gogol, Dostojewski, Puszkin, Bułhakow, Goethe, Tomasz Mann. Po pomoc szatana sięgnął również Andrzej Rodan, ale najpierw sam go stworzył jako Księcia Beherita, arbitra historii, eksterioryzatora. Akcja czteroksięgu „Tragikomedia polska” zaczyna się w 1981 roku, w przeddzień wprowadzenia stanu wojennego, a kończy latem roku 2002. Bohaterowie „Księcia i Magdaleny”, „Styropianowego gangu”, „Mandarynów” oraz „Disneylandu” przypominają ludzi z pierwszych stron gazet. Miernoty wyrastają na Giganty. Piskorze na Wieloryby. Oni nikomu nie ufają i nikt im nie ufa. Nikogo nie lubią i nikt ich nie lubi. To o nich pisze Rodan: „gdyby politykowi serce przeszkadzało w karierze, kazałby je sobie usunąć”.
ROMAN GORZELSKI, dramaturg, poeta, krytyk
Oficjalny profil na Facebook’u
Recenzje
Na razie nie ma opinii o produkcie.